Przegrana po walce

Przegrana po walce

Niestety w meczu na szczycie przegrywamy pojedynek z Unią Strzybnica. Jedyną bramkę w tym meczu, jak się później okazało, straciliśmy po rzucie wolnym, gdzie bardzo mocno uderzona piłka jest wybita przez naszego bramkarza, a celną dobitką popisuje się zawodnik Strzybnicy. Mecz był bardzo, ale to bardzo emocjonujący. W pierwszej części spotkania to my mieliśmy więcej z gry, jednak z naszych ataków wiele nie wynikało. Bardzo dobrze w tej części spotkania oraz w całym meczu zagrała nasza defensywa, która nie pozwoliła najskuteczniejszemu zawodnikowi Unii oraz całej A klasy oddać celnego strzału na bramkę. W samej końcówce pierwszej połowy, w doliczonym czasie gry powinniśmy zdobyć bramkę. Silne dośrodkowanie Krzysia Sobla, trafia pod nogi nie pilnowanego Piotrka Bogackiego, jednak ten źle uderza piłkę, która przelatuje nad poprzeczką gości. Druga połowa była bardziej wyrównana. Zarówno jedna jak i druga strona próbowała stwarzać sytuacje bramkowe. W około 65 minucie meczu niestety tracimy bramkę, ale się nie poddajemy. Zaczynamy stwarzać sytuacje. Fenomenalnie dysponowany bramkarz Unii broni strzały z najbliższej odległości. W kilku akcjach mamy doskonałe podania na skrzydło, gdzie wychodzącemu na czystą pozycję Patrykowi Małaczyńskiemu dwukrotnie odgwizduje boczny arbiter spalonego. Protesty kibiców oraz zawodników niestety nic nie wskórały. W 80 minucie meczu po dośrodkowaniu Krzysia Sobla piłka ewidentnie zostaje wybita ręką przez zawodnika gości, jednak gwizdek arbitra milczy. Głośne protesty naszych zawodników oraz sympatyków nie zmieniają decyzji sędziego. Mecz kończy się niestety naszą porażką, trzecią w tym sezonie. Oceniając to spotkanie, każdy zauważa, że mecz ten nie był porywającym widowiskiem - był to typowy mecz walki. Zawodnicy obu drużyn wykazali się wielką ambicją i determinacją, co zostało docenione przez licznie zgromadzonych kibiców, za co im bardzo, ale to bardzo dziękuję. Sędzia nie przegrał na meczu i to należy mocno powiedzieć, jednak uważam, że w kluczowych momentach tego spotkania podejmowane przez niego decyzje nie były dobre. Niestety i to należy powiedzieć, sędzia główny nie miał wsparcia w swoich bocznych asystentach, którzy polegali na jego decyzjach. Na koniec chciałbym się odnieść do informacji zamieszczonej przez zespół Unii Strzybnica na jednym z portali społecznościowych dotyczącej zachowania naszego kierownika. Jeżeli z jego strony padły mocne słowa to z pewnością dotyczyły prowadzenia tego spotkania przez sędziów. Nie ukrywajmy, że główny arbiter nie raz pozwalał na ostrą grę z strony przyjezdnych, a żółte kartki rozdawał za grę na czas. Jeśli chodzi o zasady uczciwości i fair play to kto jak kto ale akurat wy nie powinniście tego tematu rozwijać i z pewnością doskonale wiecie o co chodzi. Kończąc bardzo proszę nie psujmy naszych bardzo dobrych relacji między naszymi zespołami. Trzy bardzo cenne punkty pojechały do Strzybnicy, która dwukrotnie w sezonie 2028/2019 pokonała naszą drużynę, co świadczy o tym, że po prostu była lepszym zespołem. Bardzo dziękuję za liczne przybycie naszym kibicom i sympatykom, ale również kibicom gości. Po raz kolejny rozmawiałem z byłym zawodnikiem Strzybnicy, który z sentymentem wspominał jak trudno się zawsze grało na tym boisku i jakie wtedy to były MECZE. Dziękuję za wzajemny szacunek i doping.

Za tydzień kolejny ważny mecz, z trudnym i wymagającym rywalem. Jedziemy na Nitron, który niespodziewanie przegrał w minioną sobotę z Iskrą Lasowice. Przepiękne boisko, mocny rywal – sportowe emocje gwarantowane. Dlatego już teraz zapraszam na to spotkanie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości